Pilnuj mszyc i wzmocnij oziminy
Deszczowa pogoda uniemożliwia w wielu regionach kraju siew zbóż ozimych, szczególnie później sianej pszenicy. Najwcześniej siany jęczmień, w wielu rejonach został zasiany w terminie i jest w fazie 2-3 liści. Jest to jedno z bardziej wrażliwych zbóż jesienią ze względu na ryzyko porażenia przez wirusa żółtej karłowatości jęczmienia (BYDV), którego wektorem są przede wszystkim mszyce, ale mogą go też przenosić skoczki. Wirusa BYDV przenosi kilka gatunków mszyc, w tym najpowszechniejsza na zbożach mszyca czeremchowo-zbożowa. Przenosi ona wirusa w sposób trwały. Co ważne, w ostatnich latach obserwujemy porażone plantacje nie tylko jęczmienia, ale także pszenicy, pszenżyta czy nawet żyta. Choć największe straty powoduje w jęczmieniu, dlatego już zaobserwowanie pierwszych kolonii mszyc jest sygnałem do wykonania zabiegu. Niestety, ze względu na opady problematyczne jest nie tylko znalezienie okienka pogodowego, ale także wjazd w pole. Nie mniejszym problemem jest także brak rejestracji w terminie jesiennym w jęczmieniu do zwalczania mszyc.
Mszyce są także wektorem wirusowej żółtaczki rzepy (TuYV), który atakuje rzepak. Rośliny rzepaku najczęściej poraża mszyca kapuściana lub brzoskwiniowa. Ciepła pogoda, mimo sporej ilości opadów, może uaktywnić szkodniki, m.in. mszyce. Najskuteczniejszą metodą zapobiegania tej chorobie wirusowej jest w przypadku rzepaku, wybór odmiany odpornej. Jeśli takiej nie mamy, to zabiegi na mszyce jesienią są często wykonywane co kilka dni. Natomiast gdy wysialiśmy odmianę odporną, zwalczanie mszyc nie musi być już aż tak intensywne, ale i tak warto monitorować sytuację i zwalczać je, zanim wzrośnie liczebność ich populacji. Zwalczanie mszyc ma wówczas zabezpieczyć przed szkodami bezpośrednimi – wysysaniem soków, co może osłabić rośliny przed zimą oraz pośrednimi – niezwiązanymi z przenoszeniem wirusów. Próg szkodliwości w przypadku mszycy brzoskwiniowej to pierwsze zauważone jesienią osobniki, a mszycy kapuścianej to pierwsze zaobserwowane na brzegu pola 2 kolonie mszyc na 1m2 (mszyce wektory – pierwsze zauważone jesienią szkodniki). Przy stosowaniu pyretroidów należy pamiętać, że temperatura powyżej 20 st. C pogarsza ich skuteczność.
Przy okazji skracania rzepaku warto pamiętać o podaniu mikroelementów, które odgrywają bardzo ważną rolę w kształtowaniu odporności rzepaku na mróz i polepszeniu zimotrwałości. Istotną rolę odgrywają: bor, mangan, molibden, miedź. Szczególnie ważny jest bor, który ułatwia gromadzenie cukrów rozpuszczalnych – to jeden z ważniejszych procesów podczas hartowania na mróz. Bor jest mało mobilny w roślinie, a objawy jego niedoboru są najpierw widoczne na młodszych organach. Koniecznie należy go podawać rzepakowi kilka razy w sezonie – pierwszy raz właśnie teraz jesienią. Pamiętajmy także o siarce i magnezie. Jesienią powinniśmy dostarczyć rzepakowi ok. 300-400 g/ha boru, jeśli zaobserwujemy jego niedobory na roślinach. Kompleksowym nawozem idealnie dopasowanym do potrzeb rzepaku jest ADOB Mikro Rzepak. Dostarcza on nie tylko bor, ale także innych ważnych mikroelementów dla rzepaku, jak: mangan (Mn), molibden (Mo) oraz miedź (Cu), cynk (Zn) i żelazo (Fe). Nawóz ten zawiera także azot (N) i siarkę (S). Mikroelementy w nawozie (poza borem i molibdenem) są schelatowane przez EDTA, dzięki czemu są łatwo i szybko dostępne dla roślin.
