Opóźniona wegetacja – czy będzie miało to wpływ na plon?
W porównaniu do lat ubiegłych we wszystkich regionach kraju notowane jest dość spore opóźnienie w wegetacji upraw. Rzepak ozimy jeszcze nie wszedł w okres kwitnienia, w północnych regionach jest nadal w fazie zielonego pąka. Zboża są w początkowych fazach strzelania w źdźbło. Buraki cukrowe po miesiącu od siewu są w fazie liścieni z widocznymi zalążkami liści właściwych. Opóźnienia są widoczne także w siewach kukurydzy oraz soi. Wszystkiemu winny zimny kwiecień, który nie pozwolił na dynamiczny rozwój roślin. Przez okres ten było także niewiele okien pogodowych do zabiegów ochrony. Na oziminach widać wiele objawów niedoborów składników pokarmowych, czy fitotoksycznych uszkodzeń po zastosowanej ochronie w okresie nocnych przymrozków. Pocieszające jest to, że z powodu chłodów szkodniki i choroby są mało aktywne, co i za tym idzie znikoma jest ich szkodliwość. Należy pamiętać, że nie dotyczy to wszystkich gatunków, dlatego nie należy rezygnować z sukcesywnej lustracji pól. Przed nami wyraźne ocieplenie i sytuacja na polach powinna się diametralnie zmienić. Kondycja roślin wyraźnie się poprawi a ociepleniu pobudzi do aktywności szkodniki i choroby. Ze względu na pogodę i stan rozwojowy zbóż, najbliższy tydzień zapowiada się idealnym dla przeprowadzanie zabiegów dokarmiania w tej grupie upraw. Strzelanie w źdźbło i intensywny przyrost biomasy musi być wspomagany dobrą dostępnością do składników pokarmowych. Roślina może nie nadążać za ich pobieraniem z gleby. Warto zatem wspomóc rozwój i regenerację roślin poprzez nawożenie dolistne. Z naszego portfolio idealne będą: ADOB® Mikro Zboże, Basfoliar® 2.0 36 Extra czy nawozy z gamy ADOB® ProFit.