Rzepaki zaczynają kwitnąć
Nie wszędzie w całym kraju wygląda to jednakowo, a dodatkowo dochodzą jeszcze różnice we wczesności odmian czy wysokości nawożenia, ale także widać różnice w potencjale stanowiska. Mamy zatem z jednej strony np. w Wielkopolsce, Dolnym Śląsku czy Lubuskim oraz na Kujawach początek kwitnienia, a z drugiej na wschodzie czy na północy, ale także np. na północy Opolszczyzny rzepaki średnio są w fazie pąkowania. Jednak długość dnia, a przede wszystkim ciepła i słoneczna pogoda pobudzą rośliny do intensywnego wzrostu, tym bardziej, że azot z 1 . i 2. dawki zaczął działać z opóźnieniem. Na roślinach widać efekty zmiennej i chłodnej wiosny, nawet z przymrozkami, w postaci pęknięć wzdłuż łodyg, zredukowanych zawiązków łuszczyn na głównym pędzie czy mniejszej ilości pędów bocznych.
Ciepła pogoda aktywowała także szkodniki – chowacze łodygowe oraz słodyszka. I to właśnie tam, gdzie plantacje są w fazie końca pąkowania (widoczne pąki kwiatowe), jest on najbardziej niebezpieczny, w porównaniu do jego szkodliwości w fazie kwitnienia rzepaku. Ważne są temperatury podczas zabiegu i ochrona owadów zapylających. Pyretroidy i etery arylo-propylowe (np. etofenproks) najlepiej działają przy temperaturze poniżej 20 st. C, fosforoorganiczne poniżej 15 st. C, a neonikotynoidy i ich mieszaniny oraz oksadiazyny (np. indoksakarb) działają w szerokim zakresie temperatur. Próg ekonomicznej szkodliwości dla słodyszka w fazie BBCH 50–52 (zwartego kwiatostanu) to 1–2 chrząszcze na roślinę.
Przy okazji tego zabiegu warto odżywić rośliny i zastosować np. ADOB® Mikro Rzepak, ADOB® Siarka lub ADOB® ProFit 4-12-38 + mikro.