Aktualności

Zabieg T1 w rzepaku

Pierwsze ocieplenie dało impuls szkodnikom rzepaku i w większości skoncentrowaliśmy się na ich zwalczaniu, co oznacza, że pora zaplanować pierwszy zabieg fungicydowy i regulujący w rzepaku. Chwilowo pogoda nie rozpieszcza, nie dość, że jest stosunkowo chłodno i pojawiają się jeszcze przymrozki, to na dodatek towarzyszą nam silne wiatry. Będzie coraz trudniej o okna pogodowe do wykonania zabiegu. Jak na razie rzepaki powoli zaczynają wegetację, pęd główny jeszcze nie rozwija się intensywnie, jednak wystarczy kilka dni ciepła (temperatury przekraczające 12-15ºC, bez przymrozków i duże nasłonecznienie) i  na pewno pęd główny intensywnie będzie się rozwijał.

Po co stosujemy regulatory wiosną w rzepaku? Przede wszystkim chodzi o przyhamowanie wzrostu pędu głównego i pobudzenie rośliny do wytworzenia pędów bocznych. Celem jest wyrównanie łanu, co powinno przełożyć się na równomierne kwitnienie i zawiązywanie łuszczyn, a także zwiększenie odporności roślin na wyleganie. Jednak zabieg ten ma za zadanie nie tylko regulację pokroju roślin, ale także zapobieganie porażeniu przez choroby, takie jak sucha zgnilizna kapustnych, czerń krzyżowych, szara pleśń czy cylindrosporioza. Do ochrony najlepiej wybrać inne substancje czynne niż stosowaliśmy jesienią. Przy okazji tego zabiegu warto uzupełnić nie tylko, mikro-, ale także makro elementy. Idealnym rozwiązaniem jest nawóz ADOB Mikro Rzepak. Mikroelementy w nawozie (poza borem i molibdenem) są schelatowane przez EDTA, dzięki czemu są łatwo i szybko dostępne dla roślin. Nawóz zawiera także makroskładniki: azot (N), siarkę (S) oraz duże ilości boru (B), manganu (Mn), molibdenu (Mo), czyli mikroelementy szczególnie istotne dla prawidłowego rozwoju i wysokiego plonowania rzepaku. Zawiera także inne mikroelementy, takie jak: miedź (Cu), cynk (Zn) i żelazo (Fe). Zalecana dawka to 2 kg/ha.