Chwościk buraka zjada plon
W rejonach z licznymi opadami w sierpniu notowano bardzo dynamiczny rozwój chwościka buraka. Najgorzej jest na plantacjach słabo lub zbyt późno chronionych, silnie zachwaszczonych oraz w miejscach gdzie często formowane są pryzmy buraczane. Obecnie plamki chorobowe się zlewają i doprowadzają do powstawania rozległych nekroz. Przy masowym porażeniu roślina odrzucać będzie porażony liść. Masowy rozwój chwościka przyczyni się nie tylko do ograniczenia rozwoju przyrostu korzeni i akumulacji cukru. Jeśli dojdzie do sytuacji utraty ulistnienia a następnie liście rozetowe będą sukcesywnie odtwarzane będzie się to działo kosztem zgromadzonego cukru.
Podsumowując ten sezon, ochrona plantacji przed tym patogenem nie należała do łatwych. Sukcesywne opady utrudniały przeprowadzenie terminowej ochrony a spiętrzenie prac w okresach bez opadów doprowadzało do tego, że często ochrona przeprowadzona była zbyt późno. Wiele plantatorów wykonała 2 a nawet 3 zabiegi, a i tak nie udało im się skutecznie zatrzymać rozwoju choroby. Decydując się na ostatni zabieg (wykonany we wrześniu) należy skonfrontować dane zawarte w etykiecie fungicydu dotyczące okresu karencji i zestawienie ich z terminem zbioru i dostawy korzeni do cukrowni. W wielu przypadkach musi minąć około 30 dni. Dlatego na ostatni zabieg mogą się jeszcze decydować jedynie plantatorzy, którzy mają ustalony odpowiednio późny termin odbioru surowca.