Czy jest szansa na azot w lutym?
Przymrozek i opady śniegu pod koniec minionego tygodnia z pewnością wyhamowały rozwój roślin ozimych, które pobudzone wyjątkowo ciepłymi wilgotnym przełomem oraz początkiem roku, szykowały się do wznowienia wegetacji. Na bardzo dobrze rozwiniętych rzepakach zaczęły być widoczne pierwsze objawy niedoboru składników pokarmowych, przede wszystkim azotu. W praktyce oznacza to, że bardzo ważne będzie jak najszybsze podanie roślinom nawozów azotowych, najlepiej z uzupełnieniem siarki oraz magnezu. Już w zeszłym roku rolnicy i związki branżowe apelowały o zmianę przepisów dotyczących programu azotanowego. I faktycznie prace ruszyły, ale jak na razie zapowiadane przez Ministerstwo Infrastruktury zmiany rozporządzenia nie weszły jeszcze w życie. Ważne jednak, że nowe przepisy są już po etapie konsultacji i czekają na zatwierdzenie i publikację w Dzienniku Ustaw. Dopóki to nie nastąpi, nie można wjechać w lutym z nawozem zawierającym azot. Jeśli jednak przepisy wejdą w życie, aby wjechać z azotem spełniony będzie musiał być wymóg temperatury. Na terenie powiatu, na którym rolnik ma większość swoich gruntów, temperatura w oziminach w ciągu 5 dni przed planowanym zastosowaniem nawozu musi przekraczać 3°C. Przy czym należy opierać się na pomiarach publikowanych na stronie internetowej IMiGW w postaci raportów temperaturowych dla poszczególnych powiatów. Niezależnie od tego nadal nie będzie wolno zastosować żadnych nawozów na glebach zamarzniętych, przykrytych śniegiem lub zalanych wodą.