Deszcze uratowały także soję
Soja to roślina ciepłolubna, ale niedobór wody, a w zasadzie susza wiosenna także jej zaszkodziła, głównie w kontekście pogorszenia skuteczności odchwaszczających zabiegów doglebowych, na których wielu producentów soi się opiera. Jednak w tym roku z uwagi na niedobór wody w glebie, obserwowaliśmy ich mniejszą skuteczność, aczkolwiek nie na wszystkich polach. Na niektórych plantacjach presja chwastów była także mniejsza niż na innych. Generalnie w soi zarejestrowanych jest więcej herbicydów do stosowania bezpośrednio po siewie, a znacznie mniej do stosowania nalistnego. Dlatego zazwyczaj rolnicy decydują się na zabiegi doglebowe, a nalistne są wykonywane ewentualnie jeśli potrzebna jest korekta. Aktualnie w soi zarejestrowanych jest łącznie ok. 50 herbicydów, bazujących na takich substancjach czynnych do zwalczania chwastów 2-liściennych, jak: metobromuron, metrybuzyna, prosulfokarb, pendimetalina, metrybuzyna+flufenacet, metolachlor-S, bentazon+imazamoks, chlomazon, a wśród środków na chwasty 1-liścienne: chizalofop-P etylu, kletodym, fluazyfop-P butylu, cykloksydym.
Oprócz odchwaszczania dla soi niezmiernie ważne jest odpowiednie zaopatrzenie w makro- i -mikroskładniki – szczególnie ważny jest dla rozwoju brodawek molibden, którego niedobór może wystąpić na glebach lekkich. Rozwiązaniem jest dostarczenie go w postaci dolistnie w ilości ok. 100 g/ha. Warto także uzupełnić nawożenie dolistne o magnez i siarkę oraz bor i cynk, które biorą udział w procesach przemiany materii, fotosyntezie, budowie aminokwasów i stymulacji rozwoju bakterii brodawkowych. Należy unikać nawozów z dodatkiem miedzi oraz manganu, ponieważ działają one toksycznie na bakterie. Dokarmianie dolistne soi powinniśmy wykonywać 2 razy w sezonie wegetacyjnym, tj. przed kwitnieniem i w fazie zawiązywania strąków.