Fasola bardzo lubi mikroskładniki
Tegoroczny sezon w uprawie fasoli jest dość kłopotliwy m.in. za sprawą trudnych, na początku okresu wegetacji, warunków klimatyczno-glebowych z jakimi przyszło się zmierzyć kiełkującym nasionom a ponadto za sprawą dużej presji śmietki – glebowej czy kiełkówki. W efekcie żerowania szkodników na polach widoczne są placowe miejsca pozbawione fasoli. Na zdjęciach widok roślin, które częściowo zostały uszkodzone przez śmietkę, ale „odbudowały” się. Lustrując plantacje można było dostrzec, że tam gdzie szkodników było dużo rośliny miały uszkodzone i zniekształcone części wegetatywne – stożek wzrostu, łodyżkę podliścieniową. Te pozbawione stożka wzrostu wytworzyły boczne pędy. Aktualnie warto zadbać o dobre odżywienie fasoli. Wiadomo, że nie wymaga ona dużych ilości azotu mineralnego, ponieważ jej szczególną cechą jest zdolność współżycia z bakteriami brodawkowymi, wiążącymi wolny azot z powietrza. Ale należy pamiętać, że fasola ma zwiększone zapotrzebowanie w porównaniu z innymi warzywami na mikroskładniki, takie jak: żelazo, molibden czy mangan. Niedostateczne odżywienie molibdenem oraz manganem, to słabsze kwitnienie i niepoprawne zawiązywanie nasion. W ofercie firmy ADOB są bardzo dobre nawozy jednoskładnikowe, jak i wieloskładnikowe ( https://adob.com.pl/nawozy/ ), które sprawdzą się w dożywieniu fasoli składnikami, za które szczególnie odwdzięczy się plonem.