Aktualności

Ile azotu jest w glebie?

Ocieplenie i opady deszczu w ostatnich dniach na zachodzie kraju spowodowały, że śnieg zniknął z pól, a zapowiadany jest kolejny atak zimy. Na wschodzie kraju w wielu regionach ciągle leży śnieg, co jest zdecydowanie korzystniejszą sytuacją dla zbóż i rzepaków. Nie zanosi się, aby wegetacja miała ruszyć wcześniej, jak to było w zeszłym roku, tzn. już w pierwszej dekadzie lutego. Nie mamy też tak sporego deficytu wody po zimie, jak w zeszłym roku. Trudno teraz wyrokować, czy to ostatni podryg zimy, ale i tak trzeba myśleć o pierwszej dawce azotu dla zbóż i rzepaku. Do ustalenia jej wysokości warto wykonać przed ruszeniem wegetacji analizę gleby na zawartość azotu mineralnego. Pobranie próby gleby wykonuje się kiedy gleba jest na tyle rozmarznięta, że można wwiercić się świdrem. Zwykle na potrzeby nawożenia pobiera się próbę z poziomów 0–30 cm i 30–60 cm. Im większa liczba punktów na polu, tym wynik jest bardziej reprezentatywny. Powinno to być 15–20 wwierceń na jedną próbkę, która reprezentuje od 2 (pola do 2 ha) do 6 ha (pola powyżej 20 ha). Jeżeli jest miejsce na polu, które wyróżnia się od reszty, trzeba z tej części pola pobrać osobną próbkę. Unikamy uwroci, miejsc po składowaniu wapna czy też nawozów naturalnych. Próby gleby pobiera się specjalnymi świdrami lub np. laską glebową. Pobraną glebę z różnych poziomów zsypuje się osobno i dokładnie miesza. Z próbki trzeba usunąć części organiczne, np. korzenie roślin, a także kamienie. Z tak przygotowanej próbki odważa się ok. 500 g gleby i wsypuje się do szczelnego opakowania (np. worka foliowego), opisuje i przechowuje do czasu oddania w laboratorium w chłodzie (2–5°C), a najlepiej zamrożone nie dłużej niż 3 dni.