Aktualności

Niezagospodarowane ścierniska kukurydziane

Kukurydza zdobywa coraz więcej zwolenników. W minionym sezonie obsiano nią około 1,7 ha. Rok 2021 był dobrym sezonem dla tej uprawy. Plony na większości obszarów Polski były dobre, a cena za ziarno przyzwoita. Niestety późne siewy i opóźniona wegetacja sprawiły, że opóźniły się także żniwa, które trwały praktycznie do początku grudnia. To sprawiło z kolei, że wiele ściernisk po zbiorze tej uprawy nie udało się zagospodarować. Należy pamiętać, że w pędach kukurydzy, a dokładnie we fragmentach tuż przy ziemi, zimuje najgroźniejszy szkodnik kukurydzy, jakim jest omacnica prosowianka. Nierozdrobnione resztki dają jej duże szanse na przeżycie i odbudowanie populacji na wiosnę. Są one także źródłem fuzarioz, chorób grzybowych, które atakują wszystkie zboża. Z drugiej strony brak ingerencji na ściernisku to także opóźniony w czasie rozkład resztek pożniwnych. Ich wartość nawozowa jest bardzo duża i składniki w nich zakumulowane będą dostępne dla roślin następczych, dopiero wtedy, kiedy uda się je wymieszać z glebą i zostaną one poddane działalności mikroorganizmów. Dlatego jeśli nie udało ci się zagospodarować ścierniska do tej pory, warto wyczekiwać odpowiedniej pogody i wykonać to nawet zimą. Zostawienie tych zabiegów do wiosny oznacza często w praktyce wykonywanie uprawek, które będą przesuszać glebę. Może to mieć bardzo duże znaczenie w sytuacji, gdy przyszły sezon będzie naznaczony suszą.