Ocieplenie przyspieszy rozwój roślin, chorób i szkodników!

Na dolnych liściach pszenicy ozimej widoczne są objawy mączniaka prawdziwego, septoriozy liści oraz łamliwości podstawy źdźbła i fuzaryjnej zgorzeli podstawy źdźbła. Co oznacza, że konieczny jest zabieg fungicydowy. W zależności od stopnia rozwoju roślin, może okazać się, że nie będzie to typowy zabieg T1, ale T1/T2. Jeśli dodatkowo z powodu niekorzystnej pogody – deszcze, przymrozki, silne wiatry – opóźnił się pierwszy zabieg regulacji łanu, trzeba liczyć się z tym, że pierwsze międzywęźle będzie bardziej wydłużone, nawet do 6–7 cm, a tym samym większe będzie ryzyko późniejszego wylegania.

Bardzo mocno rozwinięty jest jęczmień ozimy, rośliny mają po kilkanaście rozkrzewień, a w przypadku wcześniejszych odmian lub odmian mieszańcowych, zaczyna powoli zbliżać się faza liścia flagowego. A tym samym trzeba zaplanować kolejny zabieg fungicydowy chroniący liście oraz zdecydować o zastosowaniu regulatorów wzrostu. W zbożach pojawiły się także szkodniki, tj. ploniarka zbożówka i miniarki.

W rzepaku kwitnienie i rozwój roślin opóźniony jest o ok. 2 tygodnie, a w niektórych regionach nawet o 3 tygodnie. W porównaniu do ostatnich lat, rzepak zaczyna kwitnąć przynajmniej o 2 tygodnie później. Na roślinach obserwujemy porażenie przez takie choroby, jak: sucha zgnilizna kapustnych, szara pleśń, czerń krzyżowych, ale pojawia się także lokalnie cylindrosporioza. Ciągle także na rzepaki nalatują szkodniki: chowacz czterozębny i słodyszek. Jak tylko pojawi się okno pogodowe, należy wykonać zabieg. Rośliny – zarówno rzepak jak i zboża – są znacznie osłabione przez chłodną wiosnę, dlatego warto przy okazji zabiegów wspomóc je dolistnie nawozami makro- i mikroelementowymi.