Aktualności

Pogoda przyspieszyła zbiór kukurydzy na kiszonkę

Dzięki słonecznej i w końcu bezdeszczowej pogodzie w pierwszej dekadzie września, zbiory kukurydzy na kiszonkę zaczynają nabierać rozpędu. W rejonie północno-wschodnim kraju, czyli w zagłębiu mleczarskim, odmiany wczesne zaczynają uzyskiwać odpowiednią suchą masę do zbioru, tj. ok. 34–35%. Odmiany średnio wczesne jeszcze nie wszędzie są całkowicie gotowe do zbioru, aczkolwiek w Polsce centralnej w zdecydowanej większości sieczkarnie już w nie wjechały. Odmiany średnio późne jak na razie – w zależności od regionu kraju – wykazują suchą masę na poziomie ok. 29–30%.

Zawartość suchej masy jest najważniejszym parametrem informującym o terminie zbioru kukurydzy na kiszonkę. Jak ją oszacować? Jednym ze sposobów jest obserwacja linii mlecznej na ziarniaku. Oceniamy ją na ziarniakach ze środkowej części kolby – obserwujemy boczną płaszczyznę ziarniaka patrząc na górną połówkę przełamanej kolby. Jeśli linia mleczna znajduje się w połowie ziarniaka, oznacza to, że powoli zaczyna się okres przydatności do zbioru (do 30% s.m.). Natomiast gdy linia jest na wysokości 1/3 ziarniaka patrząc od dołu, zawartość suchej masy w całych roślinach powinna wynosić ok. 35%. W tym roku zasadniczo nie widać nie widać silnego porażenia głownią guzowatą, aczkolwiek są plantacje, na których ta choroba pojawiła się w dużym nasileniu – szczególnie na plantacjach uprawianych w monokulturze. Pytanie czy jest ona niebezpieczna dla zwierząt? Z danych naukowych wynika, że nie guzy nie wytwarzają niebezpiecznych mikotoksyn i powinny stanowić dużego ryzyka dla jakości paszy. Jednak w przypadku kukurydzy ziarnowej to ryzyko może być nieco większe, ponieważ na guzach mogą rozwijać się inne grzyby, np. z rodzaju Fusarium i ich metabolity, czyli mikotoksyny, mogą już być niebezpieczne dla zwierząt.