Aktualności

Soja potrzebuje mikroelementów

Wprawdzie soja jest rośliną ciepłolubną, ale nawet dla niej ostatnie wysokie temperatury w połączeniu z niedoborami opadów są odczuwalne. W większości regionów kraju udało się jeszcze przed tym okresem wykonać zabiegi odchwaszczania, choć niekiedy widać na roślinach fitotoksyczność, zwłaszcza gdy zabieg nie był wykonany w optymalnych warunkach.

Soja jest rośliną bobowatą, która pozytywnie reaguje na nawożenie dolistne mikroelementami, spośród których najważniejsze dla niej są: molibden, bor, cynk, a także profilaktycznie żelazo. Molibden korzystnie wpływa na namnażanie się bakterii brodawkowych asymilujących azot, a także na przemiany azotu w roślinie w aminokwasy i dalej w białka. Z kolei cynk odpowiada, m.in. za dobrą komunikację roślin z bakteriami.

Bor odpowiada za sprawny przebieg zapylania, ale także wpływa na stabilność tkanek. Jeśli go brakuje, soja może wykształcić mniej nasion w strąkach. Lepiej jest unikać podawania miedzi i manganu, choć niektóre źródła podają, że niewielka ilość tych pierwiastków, podana we wczesnych fazach rozwojowych soi, nie powinna zaszkodzić bakteriom brodawkowym.

Soję zaleca się odżywiać do dwóch razy w sezonie, tj. pierwszy zabieg w fazie rozwoju pędów bocznych i pędu głównego (BBCH 21–49) oraz w fazie rozwoju kwiatostanu i kwitnienia (BBCH 51–69).  Zalecane dawki to 75–100 g/ha boru, 50–100 g/ha cynku i 10–20 g/ha molibdenu, a żelaza ok. 100–200 g/ha.