Aktualności

Susza, upały oraz szkodniki pogarszają kondycję buraka cukrowego

Burak cukrowy nie lubi upałów. Rekordowe temperatury jakie zanotowano w lipcu spowodowały trwałe uszkodzenia widoczne na jego blaszkach liściowych. Na liściach pojawiły się poparzenia słoneczne w postaci rozległych nekroz. W największe upały burak także wyraźnie tracił turgor i im mniej opadów, i im bardzie lżejsze stanowisko tym konsekwencje tego stanu rzeczy są bardziej dotkliwe w skutkach. Część liści, zwłaszcza tych najstarszych roślina odrzuciła.

Trwałe więdnięcie liści oraz problemy z odzyskiwaniem turgoru należy także wiązać ze słabszym odżywienie roślin w potas. Jest to składnik odpowiedzialny w dużej mierze za gospodarkę wodną rośliny. W obliczu suszy, w przypadku niedoboru potasu, aparaty szparkowe nie funkcjonują prawidłowo, co doprowadza do zaburzeń fizjologicznych i nadmiernej utraty wody.

Na plantacjach widoczne są także szkodniki szczególnie gąsienice błyszczki jarzynówki żerujące głównie na liściach. Gąsienicy te w skrajnych przypadkach powodują gołożery liści (pozostają tylko główne unerwienia). Naukowcy także sygnalizują dynamiczny rozwój przędziorka chmielowca, który w ostatnim czasie upodobał sobie burak zwłaszcza w lata gorące i suche. Objawy jego żerowania nie są jeszcze wyraźnie widoczne. Można natomiast dostrzec zwłaszcza pod lupą, że na spodniej stronie liści są obecne maleńkie roztocza. Ich liczebność w obliczu wysokich temperatur będzie się szybko zwiększać. Marmurkowe przebarwienia blaszek liściowych to charakterystyczny objaw żerowania tych szkodników. Liście buraka zaatakowane przez przędziorka zasychają.

Przelotne opady i ciepłe noce to także dogodne warunki dla rozwoju chwościka. Objawy są już widoczne na plantacjach i należy się spodziewać, że rozwój choroby będzie postępował w sierpniu. Choroba ta może także powodować poważne problemy w utrzymaniu produkcyjnej rozety liściowej. Zaatakowane rośliny zasychają przedwcześnie a burak w obliczu takich uszkodzeń wytwarza kolejne liście kosztem biomasy korzeni i akumulacji cukru.