Zbiór jęczmienia ozimego nabiera rozpędu
Upały i słoneczna pogoda przyspieszyły zbiór jęczmienia ozimego. Pierwsze kombajny pojawiły się na polach jęczmienia ozimego nawet w połowie czerwca w niektórych regionach Wielkopolski czy Dolnego Śląska oraz Opolszczyzny, szczególnie na słabszych stanowiskach, gdzie wystąpiły znaczne niedobory wody i wysokie temperatury. Dzisiaj małe żniwa nabierają pędu także na Mazowszu, Kujawach, Podlasiu czy woj. zachodniopomorskim. Z pierwszych informacji wynikało, że plony nie zapowiadają się rekordowe, bo rolnicy młócili po ok. 5–6 t/ha, ale w regionach, szczególnie bardziej łaskawszych w opady deszczu, plony zapowiadają się lepiej i sięgają 7–8 t/ha. Niestety, brak opadów od połowy kwietnia, w maju i w pierwszej połowie czerwca, przy bardzo wysokich temperaturach i silnych wiatrach, dodatkowo wysuszał glebę i spowodował jeszcze dotkliwsze skutki suszy. Przede wszystkim rośliny zareagowały redukcją liczby pięterek w kłosie, a także kłosków. Dla wcześnie sianego jęczmienia, który zazwyczaj uciekał przed skutkami suszy i wysokich temperatur majowo-czerwcowych, odbiło się to także na MTZ, a tym samym m.in. na gęstości ziarna.
O ile plony jęczmienia ozimego i wilgotność ziarna (poniżej 14%) są w miarę zadowalające, o tyle cena w skupach już zdecydowanie nie satysfakcjonuje. Średnia cena w skupach w kraju to ok. 650–700 zł/t (wahania od 600 zł/t do 800–900 zł/t).