W sytuacji wysokich cen nawozów azotowych, jak również w obliczu coraz bardziej restrykcyjnych ram prawnych, czas najwyższy na wdrożenie do praktyki rolniczej nowych technologii nawożenia.
Obecnie nawożenie upraw rolniczych reguluje wiele przepisów. Dotyczy to głównie najbardziej plonotwórczego składnika, jakim jest azot. Wynika to z wielu czynników.
Jednym z najważniejszych jest fakt, że azot to składnik bardzo mobilny i po wprowadzeniu do gleby ulega w znacznym stopniu rozproszeniu w środowisku. Dlatego sukcesywnie pracuje się nad tym, aby w jak największym stopniu kontrolować przemiany tego pierwiastka w glebie.
Europejski Zielony Ład (ang. European Green Deal) to strategia rozwoju, która ma przekształcić Unię Europejską w obszar neutralny klimatycznie. Jednym z jego ambitnych celów jest redukcja nawożenia o 20% do 2030 roku, co ma się przyczynić do zmniejszenia strat składników pokarmowych o co najmniej 50%. Wymagania te wkrótce zaczną obowiązywać w postaci konkretnych założeń. I choć dziś już wiemy w zarysie, że limity nawożenia nie będą tak drastycznie zmniejszone, jak to na początku się wydawało, to musimy zdawać sobie sprawę, że Komisja Europejska poprzez kolejne przepisy sukcesywnie będzie realizować ten cel, coraz bardziej wpływając na poziom i sposób odżywiania mineralnego roślin.
Przyglądając się obecnym przepisom, nie możemy zapomnieć także o obowiązującej Dyrektywie Azotanowej 91/676/EWG. Podstawowym jej zadaniem jest ograniczenie zanieczyszczenia wód azotanami pochodzącymi ze źródeł rolniczych. Na bazie tego dokumentu został opracowany „Program działań mających na celu zmniejszenie zanieczyszczenia wód azotanami pochodzącymi ze źródeł rolniczych oraz zapobieganie dalszemu zanieczyszczaniu”. Obowiązuje on od 27 lipca 2018 roku. Przepisy te między innymi nakazują rolnikom stosowanie azotu zgodnie z opracowanymi założeniami oraz w określonych terminach.
Rozważając temat stosowania azotu, warto także przytoczyć kolejne zmiany, które weszły w życie wraz z najnowszą nowelizacją Ustawy z dnia 10 lipca 2007 r. o nawozach i nawożeniu. Tym razem wzięto pod lupę mocznik granulowany, jako nawóz generujący po przemianach dużą ilość amoniaku ulatniającego się do atmosfery. Od 1 sierpnia 2021 roku nie można stosować mocznika w dotychczasowej formie użytkowej, z wyłączeniem formulacji zawierających inhibitor ureazy albo powłokę biodegradowalną chroniącą w większym stopniu formy chemiczne przed niekorzystnymi zmianami.
Należy także zauważyć zmiany, jakie ostatnio zachodzą w zakresie kształtowania się cen za nawozy mineralne, w tym przede wszystkim za azot.
Znacznie podrożały surowce i koszty produkcji, a co za tym idzie także ceny nawozów. Opłacalność wielu upraw znacząco się zmniejszyła. Dlatego w najbliższej przyszłości zyskają przede wszystkim ci rolnicy, którzy nauczą się jak najlepiej gospodarować azotem – najbardziej plonotwórczym, ale i obecnie bardzo drogim składnikiem pokarmowym.
Zmieniające się przepisy prawne oraz wzrosty cen to nie jedyne przeciwności, z jakimi rolnicy muszą się obecnie mierzyć. Nie możemy zapominać także o tym, że rolnictwo to warsztat pod chmurką, a więc działalność, która w dużym stopniu jest uzależniona od kapryśnej pogody. Klimat się zmienia, warunki pogodowe stają się coraz częściej nieprzewidywalne i mają destrukcyjny wpływ na uprawy. Dotyczy to między innymi okresowych susz glebowych lub nadmiaru opadów, często o charakterze nawalnym.
Coraz częściej mamy też do czynienia z tropikalnymi upałami bądź z długotrwałymi chłodami. Przychodzą one często w newralgicznych dla roślin fazach, ograniczając im możliwości i tempo pobierania oraz wykorzystania składników pokarmowych.
W konsekwencji zmniejsza to potencjał plonowania roślin.
Wydaje się, iż w związku z powyższymi czynnikami konieczne jest wprowadzenie zmian w technologii nawożenia upraw. Dotyczy to przede wszystkim działań mających na celu ograniczenie ilości wprowadzanych składników pokarmowych w taki sposób, aby nie miało to negatywnego wpływu na potencjał plonowania roślin czy jakość uzyskiwanych plonów. Sposobów może być kilka.
Warto rozważyć taki, który zakłada intensywne wspomaganie nawożenia doglebowego, a nawet zastępowanie części nawożenia doglebowego zabiegami dolistnymi.
Proponowana nowa technologia nawożenia pszenicy ozimej jest odpowiedzią na częsty problem pojawiający się w okresie kłoszenia zbóż, który jest związany z ograniczonymi możliwościami aplikacji III dawki za pomocą nawożenia doglebowego. Szczególnie ostatnie lata pokazały, że taki sposób nawożenia nie zawsze sprawdza się w praktyce. Coraz częściej występujące w tym okresie wysokie temperatury oraz susza glebowa uniemożliwiają rozpuszczenie granul nawozowych, a następnie przemieszczenie azotu w głąb profilu glebowego do strefy pobierania tego składnika przez system korzeniowy zbóż. Skutkuje to często tym, że albo nie udaje się nam zastosować III doglebowej dawki azotu, albo jej działanie jest zbyt późne względem potrzeb roślin. Dochodzi także do znacznych strat wprowadzonego azotu, poniesienia zbędnych kosztów oraz do obniżki potencjału plonowania.
Badania i doświadczenia polowe potwierdziły skuteczność nowej technologii nawożenia.
Poprzez zastąpienie tradycyjnej III dawki azotu doglebowego dwukrotną dolistną aplikacją nawozu ADOB® 2.0 N30 w dawkach 15 l/ha udało się zmniejszyć ilość wprowadzonego do środowiska azotu bez ryzyka spadku ilościowego oraz jakościowego plonu pszenicy. W kilku obserwacjach odnotowano nawet wzrost plonu z jednoczesnym utrzymaniem parametrów jakościowych ziarna.
Proponowana technologia idealnie wpisuje się w strategię Europejskiego Zielonego Ładu i założenia Dyrektywy Azotanowej oraz pozwala uzyskać finalnie mniejsze koszty nawożenia uprawy.
Zobacz program nawożenia dolistnego dla pszenicy ozimej
Poodbnie jak w przypadku zbóż, na bazie ADOB® 2.0 N30 opracowano również nową technologię nawożenia dolistnego rzepaku ozimego. Dzięki jej zastosowaniu istnieje możliwość zredukowania II i III doglebowej dawki azotu, stosując ADOB® 2.0 N30 w dawce 10-15 l/ha odpowiednio w fazach BBCH 33-38 i BBCH 51-53. Opcjonalnie dla wysoko plonujacych plantacji rekomendujemy dodatkową aplikację ADOB® 2.0 N30 w ilości 25 l/ha w fazie zielonej łuszczyny, która pozytywnie wpływa na masę tysiąca nasion oraz ich zaolejenie.
Zobacz program nawożenia dolistnego dla rzepaku ozimego